Czas Powrotów
Niedziela, 4 maja 2014 Kategoria wojaże
Uczestnicy
Km: | 17.50 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 01:17 | km/h: | 13.64 |
Pr. maks.: | 25.25 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Hercules Leonardo | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ostatni dzień majówki po zimnej nocy zacząłem - jak wąż - od wygrzania się w słoneczku.
Po czym pojechaliśmy dokonać oficjalnego pożegnania z morzem...
Zwiedziliśmy jeszcze Marinę - czyli port jachtowy,
nabrzeże,
znajdującą się w pobliżu Redutę Bagienną,
kuter rakietowy...
...zakupiłem świeżo wędzonego Halibuta
i udaliśmy się na pociąg...
gdzie Pawłowi szybko dały się we znaki trudy tej podróży...
dobranoc.
Kołobrzeg, Ustronie Morskie, Kołobrzeg
Sobota, 3 maja 2014 Kategoria wojaże
Uczestnicy
Km: | 41.13 | Km teren: | 6.00 | Czas: | 03:09 | km/h: | 13.06 |
Pr. maks.: | 33.46 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Hercules Leonardo | Aktywność: Jazda na rowerze |
W trzeci dzień majówki, na lekkim kacyku udaliśmy się najpierw do "Bastionu" czyli największego marketu wojskowego, gdzie można nabyć niemal wszystko co dotyczy militariów...
można też wybrać się na przejażdżkę dowolnym sprzętem pancernym
Jednak po długim namyśle zrezygnowałem z kupna czołgu a zadowoliliśmy się czapeczkami, dzięki którym przestronniej poruszaliśmy się po ścieżkach Kołobrzegu.
Potem ruszyliśmy początkowo przez obszar wspaniałych domów wypoczynkowych - apartamentowców,
niemalże trzynastokilometrową,piękną nadmorską drogą rowerową z drewnianym mostkiem dochodzącym do Ekoparku Wschodniego.
Tu zobaczyłem rzeźbę ptaszyska
która okazała się jednak żywą Gęgawą...
przyjemnie tu było usiąść i podumać
Ruszyliśmy dalej i w pewnym momencie...
obsunęła się pode mną skarpa!!!
...jakoś wybrnęliśmy i wraz z Policmajstrem
udaliśmy się na penetrację pozostałości po radzieckim lotnisku wojskowym...
Były tam pasy startowe z hangarami
pozostałości torów i ramp kolejowych
zbiorniki - silosy na paliwo
i inne budowle
Wymieniłem oponkę
i wróciliśmy na nadmorską drogę rowerową.
W Ustroniu cudowny widok opustoszałych już plaż przy chylącym się ku zachodowi słoneczku.
Wracamy więc do Kołobrzegu, po drodze spotykając jeszcze rodzinkę gęgaw z małymi gęgawiątkami
Wróciliśmy jeszcze przed zmierzchem na kolejny koncert odbywający się Regionalnym Centrum Kultury
A po posiłku zaznajomiliśmy się z urokami nocnego miasta
Na koniec złożyłem ukłon Marszałkowi z okazji Święta Konstytucji
Po Kołobrzegu - czyli majówki dzień drugi
Piątek, 2 maja 2014 Kategoria wojaże
Uczestnicy
Km: | 23.27 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:55 | km/h: | 12.14 |
Pr. maks.: | 24.74 | Temperatura: | 17.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Hercules Leonardo | Aktywność: Jazda na rowerze |
Kołobrzeg - niegdysiejsza Twierdza - dzisiaj przepiękne, chociaż wietrzne, miasto uzdrowiskowo-wypoczynkowe, nastawione pozytywnie na rowerzystów z wieloma ciekawymi fontannami
A w związku z majówką odbywał się piknik, na którym można było pokosztować dań mistrzów kucharskich
Udaliśmy się do Muzeum Oręża Polskiego a zwiedzanie rozpoczęliśmy od wystawy czasowej - Miecze Europy.
Stała ekspozycja ułożona chronologicznie, przedstawia bogatą kolekcję dokumentującą historię polskiej wojskowości od okresu średniowiecza do współczesności.
A na wystawie plenerowej:
Po muzeum i obiadku u państwa Krupińskich udaliśmy się do portu, po drodze mijając koncert plenerowy Klimatycznego Kołobrzegu:
Nie można było oczywiście pominąć fortu i latarni morskiej...
...z której rozlegają się cudowne widoki:
na miasto
na Parsętę
na wejście do portu
na wybrzeże Bałtyku
i na nasze małe, leżące rowerki
A potem były pomniki:
zaślubin z morzem
rannego żołnierza LWP
oraz obracający się symbol kuli ziemskiej przed Bazyliką
Ścigałem się też z miejscowym rowerzystą
Powrót do bazy, czyli na działkę rodziców Pawła
a dzień flagi został zwieńczony butelką rumu i butelką wina własnej roboty
Międzyzdroje, Warnowo, Kołczewo, Sierosław, Międzywodzie, Dziwnów, Dziwnówek, Trzęsacz, Niechorze, Pogorzelica, Mrzeżyno, Kołobrzeg
Czwartek, 1 maja 2014 Kategoria wojaże
Uczestnicy
Km: | 122.05 | Km teren: | 36.00 | Czas: | 08:34 | km/h: | 14.25 |
Pr. maks.: | 36.77 | Temperatura: | 14.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Hercules Leonardo | Aktywność: Jazda na rowerze |
No więc zaczął się wypoczyn a
I zaczęła się Majówka G
Obraliśmy cel - Kołobrzeg a C
a przed nami stówka G E7 a
Kto nie chce, niech nie czyta
Bo jeśli tu zawita
Usłyszy rowerowo
Morskie opowieści!
Stanęliśmy w Międzyzdrojach
Paweł coś tam w sakwach grzebał
Ja cierpliwie lody jadłem
On się wciąż przebierał
Potem było Żubrowisko
I jechanie - tak na szagę
W nawigacji wciąż miał palec
No i był padalec
Hej ha! Jedziemy dalej!
Hej ha! Rowery niosą!
Kaczki, barany mijamy
Łojszyno już szosą!
Minęliśmy Międzywodzie
Dziwnów i gdzieś w Pobierowie
Paweł się zatrzymał aby...
Zrobić zdjęcie krowie!
A w Trzęsaczu szkwał uderzył
Że aż ciało przemarzało
Kompanowi mej podróży
Czapkę z klifu zwiało
Może ktoś się będzie zżymał
Że tu trochę dziwne treści
Ale zachód był przepiękny
W pale się nie mieści
Kiedy rum zaszumi w głowie
Kiedy wiatr grzywacze pieści
Wchłonęliście rowerowo
Morskie opowieści!
Hej ha! kolejkę nalej
Hej ha! Kielichy wznieśmy
To zrobi doskonale
Morskim opowieściom!
Most Mayera, Zjawa
Poniedziałek, 28 kwietnia 2014 Kategoria alienacja
Km: | 32.26 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 01:48 | km/h: | 17.92 |
Pr. maks.: | 40.02 | Temperatura: | 21.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Hercules Leonardo | Aktywność: Jazda na rowerze |
Piknik rekonstrukcyjny Bitwa o Szczecin
Sobota, 26 kwietnia 2014 Kategoria wojaże
Km: | 63.08 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 04:00 | km/h: | 15.77 |
Pr. maks.: | 41.51 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Hercules Leonardo | Aktywność: Jazda na rowerze |
Jakże mile zostałem rozczarowany, kiedy na miejscu zbiórki wycieczki ogłoszonej przeze mnie na forum RS-u zastałem grupkę samych naturalnych rowerzystów.
i w takim oto kameralnym gronie, po delikatnej modyfikacji trasy ruszyliśmy,
omijając zbyt uczęszczane przez samochody drogi.
aby po dotarciu do pierwszych pól rzepaku zrobić sobie małą fotoprzerwę... a spragniony po zimie kontaktu z naturą Maciek, rzucił się w objęcia dzikiej róży...
po usunięciu kolców i obmyciu ran...
można było przystąpić do zrobienia zdjęcia - parze w rzepaku...
podczas kiedy pozostali prowadzili dysputę, na temat szkodliwości niszczenia zieleni wiejskiej.
Dotarliśmy do clou wycieczki czyli pikniku rekonstrukcyjnego, odbywającego się na torze motokrosowym w Rosówku i po zabezpieczeniu rowerów, pierwsze swe kroki skierowaliśmy ku kuchni polowej WZ-36P,
gdzie miły właściciel zapoznał nas z historią, nawet z tą najświeższą, czyli jak oszukiwał żonę na kasie aby wyłożyć na kuchnię 60.000 zł.
Potem zapoznawaliśmy się z innymi rodzajami militariów:
snajperkami.
MG-34
PPS-43
rusznicami przeciwpancernymi
lornetą nożycową
oraz T-34.
Kawałek dalej odbywały się przygotowania do inscenizacji walk. Niemiecki oficer krzyczał cały czas - "ruszać dupy" - ale słoneczko przypiekało, więc w ciężkich mundurach nie za bardzo chciało się biegać...
a żołnierzom radzieckim chyba jeszcze mniej...
...jeden, takiej słusznej postury Niemiec nosił drugiego, takiego cherlawego - powiedziałem im aby się zamienili, ale to było raczej awykonalne... wniosek - dużych i grubych rannych nie wynosi się z pola walki.
Wróciliśmy do kuchni polowej na pyszną wojskową grochówkę
a po schłodzeniu się piwem ruszyliśmy w dalszą drogę, gdzie dla rowerów wyzwaniem był tor motokrosowy i gdzie Paweł okazał się gentelmanem
młodzież dala radę sama
Następnie, po przełajach i skrótach godnych samego "Montera", niczym przemytnicy przekroczyliśmy, dosłownie i w przenośni -zieloną granicę
aby znaleźć się w cichych i spokojnych landach niemieckich
W latach czterdziestych ubiegłego wieku Niemcy zapoczątkowali budowę rakiet typu V1 oraz V2... dzisiaj budują kolejne modele już typu V20326
pod którymi się mimo wszystko, miło leżakuje.
Minęliśmy senne miasteczko Nadrensee
jeziorko Dammsee
i dotarliśmy do... Krakowa!?
I tu w miłej atmosferze uraczyliśmy się - w zależności od gustu - lodami, kawką, piwkiem,
bardzo zresztą smakowitym...
po wypasie znów ruszyliśmy w drogę, niestety powrotną - do tych pól malowanych rzepakiem żółtem, jednakowem...
po drodze spotykając jeszcze znajomych rowerzystów, gdzie doszło do transakcji walutowej
Do domku dotarliśmy tak mniej więcej z wieczora i była to jedna z najmilej spędzonych wycieczek.
Prawobrzeżna Masa Krytyczna
Piątek, 25 kwietnia 2014 Kategoria Klaster
Km: | 43.46 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:45 | km/h: | 15.80 |
Pr. maks.: | 38.88 | Temperatura: | 19.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Hercules Leonardo | Aktywność: Jazda na rowerze |
Miasto
Środa, 23 kwietnia 2014 Kategoria szarość, wypady
Km: | 12.20 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:47 | km/h: | 15.57 |
Pr. maks.: | 33.73 | Temperatura: | 16.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Hercules Leonardo | Aktywność: Jazda na rowerze |
Na świąteczny obiad
Niedziela, 20 kwietnia 2014 Kategoria święta
Km: | 13.52 | Km teren: | 3.00 | Czas: | 00:53 | km/h: | 15.31 |
Pr. maks.: | 34.26 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Hercules Leonardo | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj Wielkanoc więc elegancko do cioci...
...na świąteczny, rodzinny obiadek
gdzie przednia gąska w brzoskwinkach była...
Wielkosobotnia przejażdżka
Sobota, 19 kwietnia 2014 Kategoria alienacja, wypady
Km: | 64.42 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 03:21 | km/h: | 19.23 |
Pr. maks.: | 50.57 | Temperatura: | 16.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Hercules Leonardo | Aktywność: Jazda na rowerze |