Świeżą drogą na świeżą rybkę + Altwarp + Rieth
Sobota, 13 lipca 2013 Kategoria peregrynacja
Km: | 121.48 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 07:43 | km/h: | 15.74 |
Pr. maks.: | 35.49 | Temperatura: | 26.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Hercules Leonardo | Aktywność: Jazda na rowerze |
Jednak to spontaniczność oraz brak ograniczeń czasowych skutkuje najbardziej udaną eskapadą.
Spotkaliśmy się pod błękitnym niebem, przy Orłach
i ruszyliśmy na północ z popasem nad Gunicą...
...aby nacieszyć koła swych rowerów oraz własne siedzenia równiutką, teoretycznie jeszcze nieużywaną nawierzchnią. Chociaż zbliża się chwila oddania drogi do użytkowania bo już malują pasy.
Po drodze spotkaliśmy grupkę rowerzystów zmierzających na plażę do Trzebieży i na krzyżówce (to nie jest rondo) wspólnie obserwowaliśmy jak radzą sobie kierowcy z zamkniętym odcinkiem:
I tak dotarliśmy właściwie do celu wycieczki czyli do Nowego Warpna, które naprawdę budzi się do życia...
.. bowiem trafiliśmy akurat na wodny piknik
z muzyczną sceną na nabrzeżu.
Odbywały się tu regaty jachtów załogowych,
oraz jachtów sterowanych radiem
Atrakcją była też możliwość polatania na "odkurzaczu":
które polega na utrzymaniu równowagi.
Spotkałem sporego zaskrońca ale skubaniec był taki szybki że nie zdążyłem mu cyknąć zdjęcia, więc zrobiłem takie:
Nadejszła pora konsumpcji - Paweł zadowolił się piknikową kaszanką z grilla
a ja, w nabrzeżnej Tawernie rozsmakowałem się - co obiecywałem sobie od początku - w świeżej rybce zwanej Sandaczem.
chociaż trzeba było uważać na ości
Po odpowiednim relaksie i zimnym piwku zaświtała pewna myśl, którą zrealizowaliśmy - załadowaliśmy więc jednoślady lądowe na jednostkę pływającą
i... żegnaj nam dostojne Nowe Warpno...
wypływamy bowiem w długi, długi rejs...
tam gdzie fale nas bujają a rowery nie bywają
"A korsarze znużeni na Botany Bay
Za zwycięstwo swe będą dziś pić"
przed nami keja Starego Warpna - Altwarp
cumy rzuć!
Altwarp - przyjemne portowe miasteczko, gdzie lokalne ciekawostki posiadają opis również w języku polskim.
Są tu też nadmorskie wydmy i rzeźba ptaka autorstwa polaka
Opuszczamy Stare Warpno
...i przez tereny nadzalewowe zmierzamy do Warsin
Za Warsin mijamy lokalny cmentarzyk
i kierujemy się w stronę lasu,
gdzie też można sobie odpocząć
Docieramy do drewnianej wieży widokowej, skąd rozpościera się widok na Zatokę Nowowarpieńską
i na drogę rowerową którą przybyliśmy
Chociaż troszkę wieje tu posilamy się kanapkami
i najedzeni obojętnie mijamy punkty sprzedaży fiszbuł
Dojeżdżamy do Rieth i na przystań
A słońce nieubłagalnie zaczyna się chylić ku zachodowi
i ptaszki szykują się już do snu
...pora więc wracać
Musimy jednak znaleźć jeszcze przeprawę przez rzeczkę Myśliborkę
Jest i mostek graniczny - niegdyś kolejowy łączący Rieth ze Szczecinem
Z powrotem w kraju
i na koniec ciekawy zapis licznika, gdzieś w okolicach Tanowa
komentarze
48 zł. za dwie osoby + rowery. Jechaliśmy we dwóch tylko. A raczej płyneliśmy. Może przy wiekszej liczbie daloby sie cos wytargować. Przewoznikiem jest gość co prowadzi tawerne.
Pawel1978 - 19:35 środa, 17 lipca 2013 | linkuj
Ja też tego zazdroszczę, ile ta przyjemność kosztowała?
dornfeld - 17:28 środa, 17 lipca 2013 | linkuj
najbardziej zazdroszcze tej przeprawy z NW do SW :))))
tunislawa - 21:05 wtorek, 16 lipca 2013 | linkuj
Komentuj